To dobranoc
Dzień odkłada już szmaragdy i szafiry -
czas przechowa je w szkatule rannych
wzruszeń.
Ona stąpa w bezszelestach, krokiem
cichym,
czarny diament w ciemnej sukni
połyskuje.
Powygasza zbędne struny dziennych zdarzeń,
niech odpoczną i zamilkną gdzieś w
pieleszach.
Drogę pragnień wyczekanych w snach pokaże,
na granacie kandelabry porozwiesza.
Szmerem skrzydeł ukołysze śpiącą niwę
i zmęczeniu księżycową da poduchę.
Ona przy mnie a ja jestem blisko przy
niej.
To dobranoc. Przyśnij mi się pełnią
wzruszeń.
Komentarze (20)
takie wiersze czyta się z przyjemnością.
Bardzo romantyczna ta dobranocka.
Magdo! To tylko czekać tych wzruszeń, tak na
dobranoc...pozdrawiam serdecznie, +
Pięknie,wiersz do snu. pozdrawiam serdecznie
W takim razie życzę pięknych snów :)