A to jest mój ostatni rysunek...
Moje ciało rozbija sie na
atomy myśli
atomy uczuć
atomy uderzeń serca
A gdy atomy się rozbiegną w szale
wściekłości,łez,zdrady i mocy?
Wybuchną z mocą bomby
nie atomowej
ale bardzo mojej
z siłą wielkiego rozpędzenia
potoku słów
krzyku
i już nie łez!
Tylko złości
czystej nienawiści w wydaniu podwórkowym
A ta nienawiść moja jest koloru
czerwonego.
I nie chodzi o krew.
Nie.
Własnie tym pisakiem rysowałam Ci hymn o
miłości.
A to jest mój ostatni rysunek dla
Ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.