To koniec...
Serce złamane
Oczy zalane
Zamykasz w sobie
I nikt się nie dowie
Jest coś co rozrywa
Miłości ogniwa
Gdy się rozpękną
Na kolana klękną
I będą prosić
Łzami zanosić
A ty nieugięty
W sobie zamknięty
Odrzucisz precz
Chwały swej miecz
Spojrzysz daleko
Za górą, za rzeką
Ujrzysz stos
Swój życia los
Pielgrzymkę odprawisz
Swą duszę zbawisz
Z czasem zapomnisz
I oprzytomnisz
Gdy wrogośc pokonasz
....skonasz
Komentarze (1)
Piekny wiersz, jakbys opisala moje ostatnie rozstanie.
:-)