To tylko gra
Zielone trawy
wysokie berzowe łodygi zboża
otaczają mnie.
Porankiem cicho budzi mnie
śpiew ptaków i szum wody.
Niebo jest tu tak że nikt do nich nie
dosięgnie.
Żyje tu szara kolorystyka
dżwięków i obrazów.
Uśmiechy ludzi widąc tu na codzień,
uśmiechy widzów słychać do tej pory.
Zmoknięta biegne na scene fabryki
celulozy,
śpiewając swą pieśń .
Małe przezroczyste kropelki,
szumią udeżając o brudne szyby okiennic
teatru.
Udawając gre ,
żyje realistycznie.
Udawając siebie ,
zamieniam się w aktorke.
Nie płacze...
bo to przeciesz tylko gra.
Nie smuce się ...
bo wiem że niebawem zakończy się moja
kariera na Niedomickich teatralnych
zakładach.
Dla całych moich kochanych Niedomic:*i 3b;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.