To wtedy...
Ławki się nie spóźniają
Nie odmawiają spotkania,
Od nich pożyczam cierpliwość
Ich nawet czas
Nie pogania.
Są zawsze wcześniej ode mnie
Czekają, gdy pada deszcz,
Przykryją się tylko liściem
Lub śniegiem,
Gdy zimno jest.
A kiedy mnie dzień utrudzi
I życie za mocno chce zmiąć,
To wtedy lubię na ławce
W dmuchawcach czy w złocie,
Gdzie bądź.
autor
Alicja
Dodano: 2005-06-12 00:00:54
Ten wiersz przeczytano 762 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.