Topole bitewne
Gdy zadżdży jesień, topole półsenne
szumiąc przedśmiertnie ronią łzy
brązowe,
nabrzmiałe w burzach konary tęczowe
pędy ku słońcu puszczają daremne.
Rankiem wciąż w gniazdach ptaki kolorowe
myśli śpiewają beztroską promienne,
ćmy goniąc, piszą wieczorem płomienne
w esach-floresach romanse bajkowe.
Ciężkie od nocy kruszeją wspomnienia,
wiatr liście zrywa jak ciche
westchnienia,
zatraca, w senne unosi bezkresy.
Gdzie nowe słońca w romansie półsennym,
gwiezdne motyle na niebie wiosennym,
życiu nadają sens Esy-Floresy.
---
http://tinyurl.com/lp7syhl
Komentarze (33)
doskonale zatrzymałeś swoimi
esami floresami i lekkością przekazu
dobry wiersz
Pięknie. Miłego wieczoru.
Ptaki? Myśli śpiewają? Beztroską promienne?
No, coś tego fragmentu nie rozumiem. Masz strukturę
jedenastozgłoskowca, wiersz warsztatowo w porządku.
Ale właśnie co do tego fragmentu twojego wiersza mam
wątpliwości.
Pozdrawiam
Jurek
Yellow, prawda, żem ślyczna? :))
Nie mam słów, cudna liryka! Czyta się z prawdziwą
przyjemnością.. doskonały...
Witam, Bomi. Miło Cię znów czytać... ba, pożerać
oczami! :)
MamoCóro - dziękuję :) Esy-floresy, czyli coś bez (?)
sensu, to nasze losy i drogi przez życie. To/pole
są/jest ściemą.
44tulipan - Witaj :) Jak jesień to zaraz liście...
Zostawmy je normalnym ludziom, poeci widzą coś więcej:
* o... błąkamy się *
zaciągnęły się krowy do nieba
na wojenkę z wiatrem jesiennym
łaty przegrały i rogi
i stał się świat mizerny
trawy nie takie soczyste
liście na drzewach bledsze
oczy sennością rozmyte
swetry w szafie ciut mniejsze
czy warto było walczyć
o czerwiec lipiec sierpień
do końca źdźbła zielonego
dokąd mgła nie poniesie
smutny zadzieram głowę
chmury chmury i chmury
miedzy ostatnia krowa
nadziana na Pałac Kultury
ślepia odmruża wodniste
odgania ogonem żurawie
muuuu.. czy wrócę wygrałam
bo widzisz mnie (nie wy) raźnie
https://www.youtube.com/watch?v=jxswhYOR7_8
Pozdrawiam :)
Witam:) miło znów czytać Twoje wiersze
Jesień to specyficzna pani maluje liscie promieniami
słońca
a teledysk cudny:)
pozdrawiam:)
Bajeczny sonet z magią słów i właśnie takie
Esy-Floresy nadają sens życiu. Pozdrawiam :)
świetny, tytuł i puenta bajeczne:) pozdrawiam
Dziękuję, Jagodo!
Teledysk oparty na jednym z moich ulubionych motywów
muzycznych i wątpię, czy kiedyś nie znajdzie we mnie
choćby kawałka tego, co zaparło mi dech przy pierwszym
słuchaniu :)
Pozdrawiam.
Piekny, dzialajacy na wyobraznie sonet:)
Clip rownie sliczny:)
Pozdrawiam.
Stary - Jesień jest znakomitym malarzem :) Dziękuję.
Witajcie!
Zefir - Dziękuję :)
Jozalka - Bardzo mi miło pomimo tej paskudnej pogody,
póki co - za oknem.
Aranek - Witaj :)
Z tytułem masz rację, takie pozawerbalne nawiązanie do
odwiecznej walki życia ze śmiercią, bo o ile wiosna
symbolizuje jego narodziny, tak jesień nadchodzącą
śmierć.
Im pełniej się żyło, tym bardziej żal umierać, tak jak
głośny niedawno szum drzew ustaje z każdym dniem,
kiedy coraz mniej na nich liści i wiatr nie ma w końcu
już za "co złapać" (jak stary człowiek, który traci
pamięć, aż wreszcie nie szkoda mu odejść, bo nic go
już Tu nie trzyma)
A w skrócie można treść sonetu oddać tak:
zjesienniały las -
jak głośno szumi liśćmi
wezbrany strumień
Ciekawe jesienne obrazy.
Dodam tylko, że tytuł mnie zatrzymał- rozłożyłam na
części- To- pole- bitewne mi wyszło:)))