Tracę zmysły...
Dotykam kruchej niedoskonałości,
ustami zwilżam delikatne ciało.
Zamykam oczy, są niepotrzebne ,
zapach Twój dopełnia całość.
Poruszona jesteś pragnieniem,
dreszczem reagujesz i szeptem.
Zdaje się słyszeć w ciemności,
„kocham ciebie i pragnę, zostań”.
Wszystko nabiera szybkości,
teraz głośniejsza, pełna grzechu.
Sekunda, to teraz wieczność,
zaklęci drżymy w uniesieniu!
Wszystko oddam za Ciebie!
Jesteś szalona a ja tracę zmysły…
...wspomnienie na wieczność.
Komentarze (6)
Na TAK :))
:)
Takie wspomnienie nawet trzeba zachować na wieczność.
Pozdrawiam.
Bardzo ładny romantyczny wiersz. Pozdrawiam.
Podoba mi się...
Podoba się, podoba bardzo:)