trochę inny listopad
z pokorą negocjuj krótko
a długie romanse sztormem zburzą Ci
głowę
oczyść myśli nie zwisając głową w dół
nie łykaj pół-gęstej wody
nie nazywaj inaczej czerni
(moja była ciemnozielona)
zapomnij o koszmarze
tam nie ma światła w Twoim tunelu
Nie jestem wojownikiem
samurajem dla chęci życia
gdy chcę w dół coraz głębiej
chłostam siebie - wojownika
głębsze zadaję sobie rany
przez coraz twardszą bliznę
swobodą będzie zapomnieć
Komentarze (6)
Interesująca refleksja
Masz coś w sobie
ciekawa refleksja
:))
Pozdrawiam.
zapomnieć...łatwo powiedzieć, ale gdy rozpamiętywanie
ciągnie na dno - wyboru nie ma - ciekawie piszesz.
Ciekawy niebanalny tekst
z refleksyjną puentą.
Miłego wieczoru:}