I trochę mi żal...
Lato jakby do lamusa odeszło.
Dni wypełniają burze i deszcze.
Oczy niesyte promyków pieszczot
szukają na niebie błękitu resztek.
Tęskne, po wiośnie nostalgicznej,
noce są coraz bardziej senne.
Dzień wita już światło uliczne,
ptasi świergot w liściach drzemie.
Pajęcze nitki oplotą wrzesień.
Roje ożywią wrzosową szatę.
Rok przecież czekały na jesień,
a ja rok będę tęsknił za latem.
autor
ireneo
Dodano: 2018-08-31 12:01:05
Ten wiersz przeczytano 1200 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Takiego Ciebie jeszcze nie czytałam.
Śliczna, ciepla niostalgia. Apropo, ja też najbardziej
kocham lato.
Pozdrawiam