Trudne marzenia
Nawet raniac nieswiadomie,ranimy najblizszych zbyt mocno...
Chciałem kiedyś żyć z kimś,
Kto otworzy mi oczy na świat,
I nauczy mnie słuchać porannych
przebłysków.
Lecz pragnąłem zbyt mocno,
Może chciałem zbyt wiele?
Bo uciekało mi jedno marzenie...
Nie pozwól przegonić snów po północy,
Myślom nieszczęsnym i bezwiednie
dążącym,
Do niespełnienia...
Utul raczej te słowa, co tyle bólu
sprawiły,
I spróbuj na moment zapomnieć jak wiele
znaczyły...
Wiem, że jest trudno.
Że pragniesz niemożliwego.
I nie wiadomo dlaczego nie ustajesz...?
Nie pozwól tylko, by gniewu strzały,
Innych zbyt mocno raniły...
Jest wiecej niz nadzieja na spelnienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.