Twilight Zone
Pomiędzy Niebem a Ziemia
na granicy jawy ze snem
na krawędzi słowa i gestu
zawieszony oddech
atramentową nocą
obietnica zorzy
ciszy przed burza
głuchym grzmotem
krzykiem i szeptem
wibracja nut
nieruchoma powieka
rodzącą się łzą
nieskażoną sekunda
preludium wieczności
odnalazłam siebie
mój prywatny
twilight zone
Ze względu na niemożność dodania polskich znaków w niektórych słowach, podaje gdzie powinny znajdować się "ogonki" w literze "a" pierwszy wers- Ziemi(a) szósty wers- obietnic(a) siódm
Komentarze (23)
Zatrzymujesz swoimi strofami.Pozdrawiam:)
zatrzymujesz na dłużej swoim przekazem - pozdrawiam
Dziękuję za mile komentarze i poświęcony czas Panie
Mis. Pozdrawiam
Co mogę powiedzieć demono! Znów niebanalnie. Raczysz
nas głębokim przekazem. :)
Jaro 37 dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam
serdecznie
Bardzo ciekawy wiersz . Taka prywatna strefa mroku .
Chyba każdy z nas ją ma , lecz Ty przepięknie oddałaś
ją w słowach . Pozdrawiam gorąco .
Wena48 dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam
ciepło.
Najgorsze jest tkwienie w zawieszeniu. Pozdrawiam :)
Dziękuję kochani za odwiedziny i ciekawe komentarze.
Pozdrawiam wszystkich promiennie.
Najwazniejsze umiec okreslic wlasne polozenie
....Tobie sie udalo pokazac, ze to mozna
zrobic..pozdrawiam
Każdy z nas jest gdzieś "pomiędzy" czegoś lub kogoś a
twój wiersz nasunął mi skojarzenie do "Świtezi -
Mickiewicza - Pozdrawiam serdecznie
świetny...wymowny, ciepły przekaz:) pozdrawiam
Piękne to zawieszenie,bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
warto szukać i odnajdywać to co cenne
Ładnie i ciekawie ubralas ten wiersz.Pozdrawiam
cieplutko:)