Twój koniec
Z tomiku: "Geometria hedonisty, czyli lepsza perspektywa..."
Ukradłeś życie człowieka rozważnego
który podążał za swoim celem
Zabrałeś smak życia doczesnego
który sprawiał że się weselę
Smutek podążał drogą wyznaczoną
której nikt wcześniej nie znał
Sprawiłeś że wspomnienia bolą
Zabiłeś choćbyś nie chciał
Umysł pamięta po wszystkie wieki
to co zostało zburzone
Rozpacza szukając drogi do ucieczki
lecz nie będzie mu wybaczone
Straciłeś szacunek w oczach ludzkości
błądząc i kłamiąc dookoła
Jesteś zniszczony w swej próżności
choć sumienie o litość woła
Wybaczyć serce już nie potrafi
ale wciąż kocha namiętnie
Wie że ktoś ból ci sprawi
i linię życia przetnie
Pozbawi racjonalnego myślenia
które zabiło z zimną krwią
Zastanowisz się nad przyszłością
istnienia
i zrozumiesz że z ciebie drwią...
* * * * *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.