Ty!
.............
Ty byłeś mym natchnieniem
Ty pozwoliłeś mi żyć
Ty nauczyłeś mnie kochać i pwną siebie
być.
Dzięki tobie biło odemnie szczęściem.
Ty szeptałeś mi do ucha kocham cię.
Ty do łez doprowadziłeś mnie a one tak
strasznie pieką mnie, niczym szkła
rozgrzane kawałki spływają mi po twarzy.
Ty zostawiłwś mnie i na samotność skazana
zostałam bo o tobie zapomnieć chciałam.
Przez ciebie kochać nie potrafie i zbliżam
sie do tunelu zła gdzie czeka na mnie
ciemna mgła.
To przez ciebie się tu znalazłam bo tak
bardzo cię kochałam.
Teraz wiem że niewrto było!
Zakończyć to chciałam i umrzeć
musiałam...
Teraz wolna jetem wiem co to szczeście.
Mycka
Komentarze (3)
Owszem powiedziane najprościej jak się da lecz nie
zamierzam krytykować. Zaczynając, sama pisałam
podobnie. Czasami w naszym życiu następuje wydarzenie,
które zmusza nas do wyrzucenia z siebie emocji, wtedy
wszystko się zaczyna. Ważne, aby czuć, umiejętności
nabywamy w miarę pisania. Pisz dużo i jeszcze więcej
czytaj! To bardzo pomaga. Na zachętę zostawiam plusa i
życzę powodzenia!:)
Każdy potrafi takie coś napisac. Zbyt wprost
powiedziane. Spróbuj tajemnic.
ehh... "rozpacz" wieku małoletniego... autorka, z
łaski swojej, naprawi babole, które się wkradły
(chwała bogu, że istnieje edycja wierszy, bo "mum"
mnie osobiście rozbroiło)