Ty
Tyle lat minęło...jednak
nie zapomniałeś.
Tyle słów miałam w głowie, wszystkie
gdzieś uciekły.
Tak trudno było zacząć rozmowę...
Przeraziłam się Twoją otwartością...
I wszystko wróciło...
nasze szepty, nasze śmiechy.
Urzekłeś mnie swoją mądrością.
Twoja miłość mnie onieśmieliła,
tak bardzo, że nie chcę bez Ciebie żyć.
Stałeś się moją opoką, moim światłem
i spełnieniem...
Dla Ciebie, za to, że otworzyłeś mi oczy i serce. Dziękuję...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.