Tylko brzozki mi zal.
Moja brzozka o poranku
rozszemrana nowinami,
jakby chciala mi obwiescic,
ze oddycha juz pakami.
Bielusienka kora na niej
w czerni marzen zakamarkow
i wiatrowi tak oddana.
Lubie dziwnych tych kochankow.
Wiem, ze tylko ona umie
porozbudzac sny przedobre,
a ja chlone cala w pasach
dzwieki basniom tak podobne.
Choc wie ona, tego roku
nielaskawa dla mnie wiosna.
zapowiedzia serc swych wlasnie
cos mi szepcze, bym radosna
pomyslala o niej czasem,
choc wnet rozstac sie musimy...
Stanelysmy na rozstajach,
a to boli, choc nie chcemy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.