tylko słowo
nagie słowo dotyka
pieszcząc powiewem
syci wiatr rozpętanej burzy
huragan rąk strzępi płótna
wzburza fale
rozjuszone piorunami uczuć
splecione ciała dłonie
zespojone pocałunkiem
ciągną kotwicę namiętności
zastygają w bezruchu
autor
blondym
Dodano: 2007-03-14 16:12:09
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.