Udane zaloty
villanella
Na środku jeziora w oddali,
zakochany łabędź zatańczył,
na wygładzonym lustrze tafli.
Na wysepce, wśród tataraku,
kiedyś będzie pisklęta niańczył,
dzisiaj urządził wodny balet.
Niemym krzykiem obiecał światu,
kawalerski żywot zakończyć,
na jeziora srebrzystej tafli.
Nie chcąc cennego czasu tracić,
trzepotał skrzydłami, próbował
wybrankę tańcem zauroczyć.
O względy zabiegał od rana,
wokół damy kółka zataczał,
wzburzył fale srebrzystej tafli.
Czuł się niczym królewicz z baśni;
los na zawsze dwa serca złączył,
przeżył cudne chwile na tafli,
szczęśliwy, że to mu się nie śni.
Komentarze (105)
O miłości mógłbym czytać bez końca. Miło było
przeczytać. Wysłałem Ci pocztę:) Pozdrawiam:)
Weno nieznam się na vilanelli ale mi się bardzo podoba
taki bajeczny:) Pozdrawiam ciepło:)
Ładny podoba mi się
pozdrawiam
Ładny wiersz,miłego popołudnia:)
Dzięki,pozdrawiam serdecznie:)
sen jak marzenie
a jednak spełnienie
śliczna Vilanella
pozdrawiam CIĘ serdecznie
Jeszcze raz dziękuję sercem i pogodnie pozdrawiam :)
Sam rarytas,pozdrawiam pieknie
Dziękuję za pomoc i podpowiedź
Jestem bardzo ciekawa co można by pozmieniać w moim
wierszu na jego korzyść
Będę wdzięczna za każdą Twoją wspaniałą wskazówkę
Jeszcze raz dzie kuję i serdecznie pozdrawiam :)
Piękny radosny ale jak dla mnie i romantyczną nutką
przesiaknięty napisałaś wiersz
Jestem pełna zachwytu dla Twojego talentu
Nie jestem fachowcem ale bardzo podoba mi się Twoja
Vilanella
Serdecznie pozdrawiam i zyczę pogodnego dnia Wandziu
:)
Dzięki Sabinko, wzajemnie :)))
Witam i miłego dzionka życzę :))))
Dzięki Anno :) alino-alu, cieszę się, że wiersz
spodobał się Tobie. Pozdrawiam obie panie :)
-- żaden ze mnie znawca... mi się bardzo podoba jako
zwykłemu czytelnikowi...
-- pozdrawiam... :)
Łabędź tańczył tzn że był szczęśliwy. Zamieniłabym
słowa samotny na szczęśliwy, bo gdy ktoś jest
szczęśliwy to tańczy. Ale może tylko ja tak myślę.
:):)