under jolly roger
jeszcze nie umarłem i życiem wciąż
grzeszę,
kiedy kursem zwrotnym odpływam nad ranem,
jak pirat
ze skarbem ledwie pogłaskanym i mapą
na skórze. zapisany w tobie.
dwa słońca już zaszły, jak złote
precjoza z zatopionych jaskiń, lecz drogę
pamiętam.
wyznaczam ją sobie Holandii wiatrami
i falą od morza. pulsujesz w tętnicach,
z uporem, bezgłośnie, bo chcesz abym płynął
stąd
w raf okolice, by nikt nie wyłowił nas
z wód sargassowych, kiedy będziesz
krzyczeć.
powrócę, tym echem: moja
obietnica.
Żuławka Sztumska - październik 2009
Komentarze (16)
@ szczera cholera - pamiętam :)))
Dziękuję Wam :)
uu:)
czytac tylko... i marzyc,
pozdrawiam;)
Uwielbiam ten wiersz od tytułu po puentę. Niezmiennie.
:)
Nieźle wow
lekko i przyjemnie się czyta ..
kiedy będziesz krzyczeć.
powrócę, tym echem: moja
obietnica..
Z przyjemnoscia przeczytalam ten subtelny erotyk
Z zachwytem. Wow
super się czyta Twoje wiersze
"raf okolice", no, no...Podoba się. Pozdrawiam :)
Dobry wiersz.
Niebanalny erotyk.
Taki do zaczytania się na amen.
Eh...
Pozdrawiam ciepło:)
Świetny erotyk!
Pozdrawiam :)
wow.. wiatr fala morze pirat! to musi byc niesamowite!
bardzo mi sie podoba szczegolnie,,by nikt nas nie
wylowil..,,
wow...:)