Upadam
Dla Ciebie, który mówiłeś, że w życiu liczy się coś więcej niż piękno zewnętrzne....
Upadam...los podciął mi nogi...
poranionymi kolanami uderzam o brukowane
życie...
krople zabitej nadziei zasłaniają mi
oczy...
nie widzę już sensu tej walki...
Kolejny raz naiwnośc zaślepiła mnie...
zapomniałam o ludzkiej obłudzie,
zapomniałam o maskach na naszych
twarzach...
Zachwyciła mnie cudowna gra pozorów,
Myślałam, że kłamstwo przestało istniec w
tym teatrze...
Wszystko było ohydną iluzją...
Zakrawawionymi palcami wygrzebałam
grób...
Bo życie to podobno cmentarz nadziei...
....kłamałeś... jak wszyscy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.