upadek
nie przeocz najmniejszej drobinki
przeniknie korzeniem
fundament twierdzy
panujesz
słodki owoc w dłoni
czas sprawiedliwie
zakwasi
smutne otchłanie
uwiją gniazda w koronie
drzewa niewierności
nie przeocz najmniejszej drobinki
przeniknie korzeniem
fundament twierdzy
panujesz
słodki owoc w dłoni
czas sprawiedliwie
zakwasi
smutne otchłanie
uwiją gniazda w koronie
drzewa niewierności
Komentarze (38)
I znów karat powiedział najpełniej...Pozdrawiam:)
Trudny refleksyjny wiersz, wrócę do niego. Pozdrawiam
ciepło
Mamy wolny wybór i to dar od losu,
lecz tego co było zmienić już nie sposób!
Pozdrawiam!
prawda czasami odrobina niszczy poruszający wiersz
pozdrawiam
Misternie utkany smutek ze zręcznie wplecioną
refleksją...czasem odrobina wystarczy by zniszczyć,
ważne by nie przeoczyć.
Pozdrawiam.
Niełatwy Twój wiersz, smutna i pomilczę jak Polak
patriota bo zdrada bliskich osób, przyjaciół boli
najbardziej...pozdrawiam:)
Raczej może - co natychmiast dostrzegłem. Korekta.
Zatrzymał mnie twój wiersz. Cokolwiek bym napisał --
nie odda to finezji i dopracowania warsztatu ,co
natychmiast widzę.
Pomilczę więc.
Pozdrawiam serdecznie autorkę.
Jurek