urok prowincji
Pasjami uwielbiam
klimaty prowincji,
jakieś święto miodu
truskawki czy chleba,
tylko tutaj spotkasz
ulicznego grajka
co na fletni Pana
śle prośby do nieba.
Przy małym straganie
stary okularnik
jego sowie oczy
zapraszają w gości,
przed nim wiele książek
poszukaj a znajdziesz,
takie białe kruki
jak "Księga mądrości".
Znów słychać muzykę
to koncert Jankiela,
ze strof Mickiewicza
jakby żywcem wzięty
o matce co synowi ,
biały ręcznik dała
on go wziął na wojnę
jak relikwiarz święty.
Ze sceny rytmicznie
włoska melodia płynie,
miesza się z zadumaniem
czy ktoś czas zatrzyma?
w wiecznym pędzie za nowym
przystań pochyl głowę
wsłuchaj się w historię
Supraśla czy Tykocina
Komentarze (42)
pięknie opisałaś klimat takich miasteczek i
regionalne święta ...to naprawdę jest klimatyczne -
byłam na święci kaszy w Trzebiatowie ...ile tam było
potraw z kaszy zawrót głowy:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Kiedy wokół pełno ludzi Ty się raczej nie zanudzisz a
gdy jeszcze lud się bawi to dopiero sen na jawie
Piękny wiersz! Są takie miejsca,
gdzie czas spowalnia ze szczęścia!
Pozdrawiam!
Lata temu bywałem na Podlasiu, w Tykocinie, Łomży i
Białymstoku.
Te nadnarwiańskie pejzaże, rejbak, kartacze i sękacz,
wyśmienita "kartoflanka"...
Chyba jeszcze tam powrócę.
ściskam
Pamiętam takie klimaty, tylko z dzieciństwa. ładny
wiersz Arabello. Pozdrawiam:-)
I to są najlepsze klimaty :)
U mnie w niedzielę były dożynki powiatowe. Było piwo,
kiełbaski i wszelkie badziewie! No i muzyka łupu -
cupu. Nie było tego spokoju co dawniej. Może tylko
część oficjalna /msza, wieńce, dzielenie się chlebem/
miało coś z dawnych lat.
Ciekawy wiersz, godny przeczytania.
Miłego dnia.
prowincja ma swoje uroki,,,pozdrawiam
już nieczęsto można spotkać się z takim klimatem,
często to tylko tania tandeta z Chin i disco polo,
pozdrawiam, wiersz fajny :)
też lubię takie klimaty prowincji
kiedy miasto Jarmarki promuje dożynki w:)
o fletnię tak! dzięki
Arabello, fajnie ukazałaś klimat takich świątecznych
obchodów.
Zmieniono nazwę, ale tradycja jarmarczna pozostała.
Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie.
Czy nie chodziło Ci o Fletnię Pana, bo o lutni pana,
nie słyszałem.