Utracony sens
W otchłani czerni nurzam się co dzień
W czeluściach bezsensu kroczę...
Mam ręce ,nogi, w sercu mam ogień
Z życiem jak z psem wciąż się droczę
Nie widzę dali, nie widzę światła
Sens życia się ukrył –gdzieś śpi
Pali mnie w gardle, pali mnie w głowie
Bezradność okryła me dni
Chce odejść tunelem światła
Uwolnić zmysły i sny
Chce nie być ,
aby pozwoli innym
spokojnie żyć..
autor
ZUZANNA
Dodano: 2007-02-21 09:13:47
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.