Uwertura – Cały jestem czekaniem
Cykl "Romans" wystawiłam kiedyś jako Antoni, bardzo proszę admina o wyrozumiałość
Cały jestem czekaniem i tęsknotą cały,
chwili w Twych objęciach błagalnik
nieśmiały.
Przyzywasz mnie spojrzeniem, wynurzam się z
cienia,
kusisz, wabisz i mamisz pokusą
spełnienia,
ust Twoich stęskniony, wychodzę z
niebytu.
Z ramion Twych wydarty wyczekuję świtu,
ranek przeklinając daleki wieczora
i zmrok błogosławiąc, gdy spotkania
pora.
I tylko na oparciu krzesła zostawiony
szal półprzeźroczysty, jak dziewic
zasłony,
śladem Twej obecności, dla serca ostoją,
potwierdza, żeś nie zjawą, a kochanką moją.
Komentarze (9)
Piękne to oczekiwanie :)
Pozdrawiam
Uwertura, jakby wstępem do spełnienia
muzycznego....pozdrawiam serdecznie...
Lepiej by się czytało i wiersz zyska na wartości,
gdyby zachować rytm i tzw średniówkę...6/6...
np...cały ja czekaniem(6) i tęsknotą cały,
chwili w Twych objęciach (6) błagalnik nieśmiały (6),
Przybywasz spojrzeniem (6) wynurzać się z cienia (6),
kusisz, walisz, mamisz (6) pokusą spełnienia,
ust Twych tak stęskniony (6) ...itd...warto...to tylko
sugestia...
bardzo ładnie też tak bym chciał .. ale jestem żonaty
.. a kochanka kosztuje..
Ps. Trochę trzeba pogłówkować, żeby podmiotem
lirycznym była kobieta i żeby zlikwidować ten
niebyt:)
Staropolski trzynastozgłoskowiec!
Zacnie, jedynie nie lubię tego wszechobecnego
"niebytu", od razu czyta mi się "odbytu". Może jeszcze
przemyślisz ten niebyt? Prooooszę!
Pięknie
przeniosłam się w czasie - do romantyzmu :)))
Na dźwięk imienia Antoni, jedna twarz przed oczami
stoi, ale nigdy nie uwierzę, że z niego taki
romantyk:)
Miłego dnia:)
Jedynym słowem oczekiwanie nie było nadaremne, ładny
zmysłowy wiersz. Pozdrawiam serdecznie:)