Uwierz...anioł jest blisko
W otchłani piekieł czelności
unosi się pył bogini
która na świat boga ognia wydała
dla swej nieograniczonej
zmysłem doznaniami ludzkości
uniosły się skrzydła
i z prochu powstała
dążyła do jedności
a nie jak dziś wojny
wojny przeciwności
zachłyśnięta pragnęła powietrza
wydostała się na brzeg
bo umrzeć w tym co stworzyła
nie chciała
woda bowiem gasi pragnienia
nie zaś prowadzi do unicestwienia
wzleciała do góry
bo wierzyła
że ma dar latania
gdy wątpiła spadała
mogła dotknąć nieba
lecz szybko nie chciała
wolała walczyć
o swoje marzenia
pewnego dnia
księcia swego pokochała
kiedyś zła i chciwa
teraz jednego chciała
by odmienić swoje przeznaczenie
wyryte dziś na jednej z jej skale
stała się najpiękniejszym
ptakiem białym
najcudowniejszym spojrzeniem
stała się aniołem
rozłożyła swe dane od Boga skrzydła
leciała ponad przestworza
wiedziała ze na końcu czeka ją nagroda
ominęła burze przedarła się przez sztorm
walczyła z każdą napotkaną przeszkodą
ujrzała kogoś kogo tak jak wcześniej
tego samego dnia pokochała
lecz jej los nie był jakim by chciała
jaki wcześniej sobie wymarzyła
lecz w tym co miała
i osiągnąć chciała –trwała
wiedziała ze jeśli z nim być chce
albo zrzeknie się swych skrzydeł
albo zastygnie jako anioł
by móc w jego sercu
trwać na wieczność
skuta w jego tchnieniu
spytała czego pragnie…
a on uklękną i powiedział
-Bóg zsyła nam anioły
choć nigdy nie wiemy
pod jaką postacią
a ja przyglądam się
i widzę i dostrzegam
anioła w oczach matki
w uśmiechu ojca
w uścisku dłoni przyjaciela
a jednak tak często udaje mi
się w nie wątpić
ranić
więc proszę bądź częścią mnie
w sercu na wieczność- chroń mnie
odrzekła nie lękaj się
lecz prowadź lud który zwątpił
ja częścią Ciebie Ty częścią wszystkiego
i w oczach
i w sercach
i w dłoniach
ona trwa
i każdy kto szuka
bogini która podnosząc się
oddala za miłość siebie samą
odnajdzie ją
i będzie takim sam…
Bogaty w sercu…nie zwyciężony i w
pełni spełniony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.