Wariatka
Chodzę do pracy, nawet wtedy,
gdy ból nie pozwala mi się skupić.
Biorę wtedy tabletkę, która w
przeciwieństwie
do innych, od razu trafia w miejsce
bólu.
W górach i w miejskiej dżungli
biegunka mi nie doskwiera.
Pożyczki biorę z gwarancją
najniższej raty.
Gdy chcę powiedzieć komuś coś ważnego,
daję słodycze, które mówią więcej niż
tysiąc słów.
A święta bez czerwonej ciężarówki,
tracą swoją magię.
Kocham moich bliskich, więc by
nie zostawiać ich z wydatkami związanymi
z pogrzebem,
już wykupiłam polisę.
Kocham życie.
Life tastes great, I"m lovin' it!
I tylko czasem jakaś wariatka
z tyłu głowy mówi,
że nie tak to powinno wyglądać.
Komentarze (6)
Polisa dobra rzecz. Pozdrawiam mile.
Wymowna ironia...
Dobra ironia.Pozdrawiam:)
Ciekawe pozdrawiam
ciekawa ironia pozdrawiam
Ale gdzie Ty tutaj masz wiersz i poezję, ponieważ ja
tutaj widzę jedynie prostą notatkę.