Wbrew pozorom
Wszyscy jej mówią:
„Czego Ty jeszcze chcesz, przecież
masz wszystko:
rodziców, dom, co chcesz to
masz...”
Czy aby na pewno?
Ona mogłaby oddać wszystko:
telefon, komputer
za rozmowę z własnymi rodzicami...
-„Cześć jak było w szkole?”.
-„Dobrze”- odpowiada.
To codzienna ich rozmowa...
Marzeń ma wiele i zrealizować je chce,
lecz na samym początku poddaje się...
Wciąż jej powtarzają, że głupia jest,
że zrobić nic nie umie...
Ma też brata, któremu zazdrości,
bo on doświadczył tej bliskości...
Patrzy na nich i wie,
że to szczęśliwa rodzina,
ale już bez niej...
Czuje się niewidzialna,
po prostu niekochana...
Gdy coś jej się uda- cieszy się sama,
Gdy zaś płacze- to cierpi sama...
Tak bardzo chciałaby powiedzieć mamie,
że się nieszczęśliwie zakochała...
A tacie,
że wbrew pozorom tak bardzo go
potrzebuje...
Zastanawia się co będzie, gdy jej babci
zabraknie,
bo to właśnie ona jest najbliższa jej
sercu.
Ona, a nie własna matka!
Wciąż sobie powtarza, że kiedyś miłości
zazna...
Że stworzy swój własny dom
i swoim dzieciom da tą ogromną miłość,
której ona zawsze chciała,
a której nigdy wbrew pozorom nie
dostała...
Gdy nikogo nie ma, w kącie siedzi
płacząc
i szepcze cicho:
„Boże... czemu to właśnie mnie
spotkało?
Czemu najbliżsi sercu memu tak mocno
ranią...?”.
Więc nie mów, że ona ma szczęśliwy
dom...
I za nim powiesz komuś:
„Przecież Ty wszystko masz”.
Zastanów się czy aby na pewno tak właśnie
jest...
Komentarze (1)
Bardzo mądre przesłanie wiersza, czasami nie wszystko
jest takie, jakie wydaje się być na pierwszy rzut
oka... Czasem warto podnieść głowę do góry i robić
swoje na przekór wszystkim, i Tobie życzę byś zebrała
w sobie na to siły, a wszystko ułoży się po Twojej
myśli, pozdrawiam:)