wciąż pachnę nocą
Dla Ciebie
zmieniam się i nic nie jest ważne
poza szykiem zdań których nie sposób
wypełnić płynem, jaki by nie był.
słony czy słodki, zalewa powieki
- uśmiecham się z grymasem, czuję jak
parch rośnie mi na ustach. dotykam językiem
jest szorstki
sączy się z niego ropa. cofa i zalewa
myśli,
popadam w konwulsje, płoną w nich kwiaty
i rozkwitają w duszącym dymie
wciąż pachną nocą
nie drepcz w miejscu: mówi do mnie
ten w którego kiedyś wierzyłam.
wypełnij swój kielich
popiołem i stwórz z niego nowy
synonim
Komentarze (36)
Zjawiskowy erotyk, pozdrawiam :)
Maćkuu
a ja kocham
twoje wiersze też ;-)
Maciuśssssssssssssssssssssss Lubię Cię
I Ciebie Teresko:)
zmieniasz się codziennie
ale twoja poezja niezmiennie mnie
zatrzymuje i zmusza do refleksji
:(((((( do komentarzy
Staż- rozwiązały się Panu sznurowadła?
*no dobra, przeszło mi, czuj się zdrów
stary..
...a zgrywus do wzięcia za łeb i pod pachę (jak na
starość można być takim debilem, aż mnie coś
rozrywa..)
...przez maciej.a.
Wiersz do skomentowania Przez maciej.a.
Dobrze :))
boję się wysokich na sto metrów stalinowców (no chyba,
że za rączkę:)
dzidziusiu :))) przyjedź do mnie, oprowadzę
no i się poryczałam :(