Wedrowka
Sniete wspomnienia o odchodzacym zyciu milosci...
Pamietasz? Szlismy droga
Wspolny los trzymal nas za rece
By bylo piekniej...
W goraczce zmyslow zatraceni
Odwieczna cisza, co wciaz dzieli
Od bolu radosc, czern od bieli
Czysmy zapomnieli?
Ksiezyc oswietlal droge do nikad
Serca przebite milosci strzala
wspolnie wyznaczal przestrzen mala
Miloscia wierna? Miloscia dzika?
Pamietam dziwny niepokoj
gdy mowilas: dobranoc
do mnie, do gwiazd nad polana
Smutek z radoscia przemieszany
Pamietasz? Poszlismy kazde w swoja
strone
Wraz z zamknieciem powiek
I mocno bilo mi serce
Przy Tobie bylo gorecej
W wedrowce nieskonczonej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.