wędrówka losów
plączą się losy ludzkie
na meandrach rzeki życia
kładą się warstwami po sobie
cierpienie i radość
i ten ogień co raz po razie rozkwita
często suszy się jak róża zawieszona na
nitce- blado
szczęście trwa chwilę
bo nic nie jest stałym
osączone w marzeniach
konserwuje się na półce spełnienia
szarość życia zatraca swą barwę
przy pełnym blasku uśmiechów
na oczy los człowiekowi nakłada kokardkę
z tych jasnych i ciemnych cieni chwil
szeregów
a ludzka istota tak w tym
rzeki biegu trwa nieskończenie
co być może a czego nie będzie
tego nikt do końca nie wie
Komentarze (2)
a dla mnie się podoba:):)
Pozdrowionka
Trochę jakby bałagan i ta bezsilność względem
przeznaczenia, ale niech będzie.