WIARA
Życie bywa ciężkim krzyżem
Nieraz trudno się wyczołgać
Człowiek spada coraz niżej
Ciernie ranią ludzkie czoła
Nigdy jednak nie jest tak źle,
By już gorzej być nie mogło
Dźwignij duszę, podnieś ciało,
Póki w błocie nie zamokło.
Dobre chęci wystarczą
Byś niczym rycerz z tarczą
Przegonił wszelkie złe mary
Naucz się w siebie wiary
Uzbrój się w siłę woli
W optymizm i cierpliwość
A świat zacznie powoli
Opiewać dobroć i sprawiedliwość
A Ty doczekasz w spokoju
życia złotej jesieni
nie koniecznie pokroju
nadmiaru w swojej kieszeni
Wystarczy że żyjesz skromnie
Na tym niezbędnym poziomie
Gdyż będąc człowiekiem godnym
Uczynisz życie pogodnym
Jeśli o tym nie zapomnisz
I cud w postaci Miłości
Wnet o sobie przypomni
W Twym sercu na pewno zagości.
Żyjąc tak pięknie i godnie
Nie dając się chciwości uziemić
Kłaniając się światu dogodnie
Dostąpisz Nieba na ziemi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.