Wiara ojców ..
utwór ten nie jest nastawiony przeciw żadnej z religii objawionych..
Skarżę się Tobie
żem taki ślepy
głuchy i dziwnie zakłopotany
świat stawia ciągle na mojej drodze
kłody jak bele i murów ściany
wiara uznana
w swych objawieniach
lecz jej zbyt wiele na jedną głowę
słuch nie ogarnia
myśl nie przemoże
i słowo milknie niwecząc mowę
Wiem jestem prochem
(włączam logikę)
gdyż zmysł zbyt kruchy
w swej mocy mały
Tyś był i jesteś,
będziesz na wieki
w potędze
władzy tak doskonały
a co nam ludziom
moc Twa przedstawi
przez ojców dziadów oraz starszyznę,
tym chwała za to
a reszta bzdurą
która w swym marszu
brnie na mieliznę.
Komentarze (23)
Wiersz dobry.
Tematyka cię ciut przerasta - to spostrzeżenie nie
odnosi się li tylko do tego wiersza, a w ogóle.
Przeczytałam kilka wierszy i może za wcześnie na takie
stwierdzenie, niemniej jednak mam wrażenie, że wiele
jeszcze życia przed Tobą.
Z całą pewnością będę tu zaglądać, bo i tak wykraczasz
ponad przeciętną "bejowiczów".
Życzę optymizmu i nieustającej weny :)
...dziękuję panom za komentarze;
kłaniam:))
Ślicznie z wiarą podoba mi się pozdrawiam;)
"Mosty płoną, miasta też, płoną nasze dusze,
czy patrzysz na to Boże, bo ja patrzeć muszę.
Tylko ciała nie płoną, one były niepalne,
jak Ty świat ten układasz, jakie to trywialne."
Fragment mojego wiersza "Moja wiara" tematycznie
zbliżony do Twojego. Jak widzę mamy podobne
wątpliwości Szuflado. Pozdrawiam.
Czytelne przesłanie w wierszu
o Boskiej wielkości i prochu
ziemi jakim jest człowiek.
Miłej niedzieli.
Fredzie, pewnie wolałbym, abyś je podzielał, ale
rzeczą dziwną jest kazać autorowi samemu interpretować
własne 'dzieło'..
napisałem ten utwór, nie godząc się, nie rozumiejąc
potęgi nienawiści w wierze z Jedyną moc, jaką my
katolicy nazywamy Bogiem, judaicy Jahwe, a islamiści
Allahem
dziękuję Aniu i tobie Fred, za komentarze, kłaniam :))
Przeczytałem z mieszanymi uczuciami. Albo niezbyt
jasno wyłożyłaś to co masz opowiedzenia, albo po
prostu mam inne zdanie.
Nie czytałam wszystkich Twoich wierszy ale ten jest
według mnie najlepszy :)
Avatar@, pół katolik, to jak pół dupy za krzaka..
Norbercie, tetu@ dziękuję i miłego popołudnia życzę:))
Waldi ależ mi przyczesał, aż zadzwoniło
chyba jednak warto zaufać, gdyż nic nie stracę ponad
to co już straciłem, a zyskać można tak wiele
dzięki przyjacielu..serdeczne dzięki za te słowa:))
z przyjemnością wpadam do ciebie i czytam Twój wiersz
...Bóg jest miłością naszą przed nami zbudował wiele
dróg ... do nas należy ... to którą pójdziemy bo rozum
i wolną wolę nam dał ...On jest moją miłością i
drogą... ta drogę właśnie wybrałem i ufam Mu
... modląc się proszę go zawsze o wszystko i chyba to
jest cud że wszystko to dostaję ...cóż ja grzesznik
mogę tu powiedzieć za co mnie tak kochasz Panie lecz
odpowiedzi nie słyszę z Twoich przyjacielu ust ... czy
nie za mało Ciebie kocham ?... więc proszę i Ty zaufaj
mu ...
Dobry, spójny wiersz. Podoba się.
Bóg (moim zdaniem) nie wtrąca się w nasze życie. Dał
nam rozum po to, żebyśmy z niego umiejętnie
korzystali, na błędach się uczyli i ich więcej nie
popełniali.
Dopiero za ich kilkakrotne popełnianie jesteśmy
karani.
A wiersz bardzo fajny. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
osobiście jestem przyuczony do wiary. Wiary jako
narzędzie represji czasem się przydaje czasem nie ale
ogólnie kierunek masz dobry.
Pozdrawiam
prawie katolik
Zaciekaeiłeś.
Pozdrawiam :)