Wiatr
Przyleciał znienacka, rozwiał wszystkie
myśli,
drzewa zaszumiały w tonacji radości
on zaś delikatnie łzy z oczu osuszył,
wyznając żałośnie, że pragnie miłości.
I wciąż opowiada, jakie to jest przykre,
gdy ciągle samotnie podąża przed siebie,
chciałby ukołysać do snu narzeczoną,
lecz jak do tej pory, żadna jego nie
chce.
Rozgonił obłoki po calutkim niebie,
trącał cicho liście, ciągle rozżalony,
w końcu przycupnął, gdzieś w ustronnym
miejscu,
przyjdzie mi na starość być osamotnionym.
I nagle wiosenka podeszła do niego -
nie smuć się wietrze, wdzięcznie zaczniesz
kochać,
zobacz jak wszystko wkoło się zieleni,
jeszcze się uczuciem będziesz
delektować.
Więc ruszył bez lęku, przez pola i
trawy,
szalenie daleko, w świata cztery strony,
może tam po drodze spotka panią jesień,
półgłosem wyszeptał - nie wszystko
stracone.
Komentarze (108)
Ciekawie napisane.Pozdrawiam:)
Smutne opowiadanie brzmi jak bajka
Piękna opowieść
Zrozumiałam MamaCóra:-) . Dziękuję bardzo. Pozdrawiam
serdecznie
I poleciał "w świata cztery strony", tak to bywa z
wiatrem, jaszek dobrze napisał :)
Dziękuję Wszystkim. Miłego wieczorku:-)
pięknie, ale smutno Olu:) pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=7p-4YOAAc1M
tylko nie płacz:)))
Dziękuję PanieMiś.
Pozdrawiam Mario
Piękne opowiadanie bardzo smutne
Każdy pragnie miłości. Bardzo ładnie Oluś. Pozdrawiam
Dziękuję jaszek:-) miłego dnia
Wieść niesie, że aby spotkać miłość nie wolno wiatrem
gonić po świecie.
:-) :-) dziękuję Motylku:-) . Dobranoc:-)
Jutro jest cudowne, jutro jest tajemnicą życia.Jutro
miłość zawita znienacka...Piękny refleksyjny
"motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-) Nie znasz
dnia ani godziny, bo wiesz? ona przychodzi znienacka i
o nic nie pyta.Jest po prostu cudowna...Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
... nocy:-)