Wiatr
Przyleciał znienacka, rozwiał wszystkie
myśli,
drzewa zaszumiały w tonacji radości
on zaś delikatnie łzy z oczu osuszył,
wyznając żałośnie, że pragnie miłości.
I wciąż opowiada, jakie to jest przykre,
gdy ciągle samotnie podąża przed siebie,
chciałby ukołysać do snu narzeczoną,
lecz jak do tej pory, żadna jego nie
chce.
Rozgonił obłoki po calutkim niebie,
trącał cicho liście, ciągle rozżalony,
w końcu przycupnął, gdzieś w ustronnym
miejscu,
przyjdzie mi na starość być osamotnionym.
I nagle wiosenka podeszła do niego -
nie smuć się wietrze, wdzięcznie zaczniesz
kochać,
zobacz jak wszystko wkoło się zieleni,
jeszcze się uczuciem będziesz
delektować.
Więc ruszył bez lęku, przez pola i
trawy,
szalenie daleko, w świata cztery strony,
może tam po drodze spotka panią jesień,
półgłosem wyszeptał - nie wszystko
stracone.
Komentarze (108)
Dziękuję Wszystkim. Dobrej nicy:-)
Jaro bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
Tak czasami bywa Adelaa dziękuję
Tereska nie potrafię pisać bajek:-) . Dziękuję
-"wiatr to jest taki gitarzysta, co gra na akacjowych"
- przypomniała mi się taka piosenka, po przeczytaniu
Twojego wiersza, którą kiedyś słyszałam. Ładnie Oluś.
Pozdrawiam wiosennie:-)
Brzmi jak piękna bajka
Niektórzy skazani są na samotność - twój wiatr niech
zatańczy ze smogiem albo żaglówkami - Pozdrawiam
serdecznie
Zatrzymałem się na dłużej i zamyśliłem . Pozdrawiam .
Dziękuję
ZofiaK
Iwonko:-)
Basieńko
Mariolu
Elu
Bożenko
Art Klater
Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz o wietrze
Oj spodobał mi się ten wiersz bardzo.
Ładny wiersz Oleńko! Pozdrawiam serdecznie:)
Choć wieje smutkiem to pięknie o wietrze:-) Pozdrawiam
cię Olu ciep?o z uśmiechem:-)
Bardzo ładny ciekawy wiersz
pozdrawiam
Wiatr to niezły bywa hulaka
niech nie szuka jak na razie tej pani jesiennej bo
dopiero nadeszła wiosna
pozdrawiam Olu:)
Jakaż to ukochana wiatru wiosennego,
Czy nadmorska bryza, czy harmattan gorąca?!
On wiecznie zawiany, oto problem jego,
Niechże zatem Księżyca zapyta lub Słońca!
buzineczki
:))