Wiatr w oczy
Wiatr nam wiał w oczy,
Były podziały.
On miał zaskoczyć,
Ten światek mały.
Cóż to się dzieje,
Dalej są spory.
Spici szalejem,
Mamy stan chory.
Brak jest krytyki,
Rozsądek tonie.
A gdzie wyniki,
Czy to już koniec.
Czy nic już więcej,
Nam nie posłuży.
Głosują ręce,
Poprawność nuży.
Wiatr nam wiał w oczy,
Musi być cena.
Coś ma zaskoczyć,
W ciszy akwenach…
Komentarze (4)
Tak to już w życiu jest.
Dobry wiersz. Gratuluję talentu.
Być może zostaniemy zaskoczeni spłatą nienależnego
"długu".
Pozdrawiam
Świetnie to ująłeś. Czym jeszcze zostaniemy
zaskoczeni?
Pozdrawiam serdecznie :)
chyba lepsza stabilizacja od niepewnego zaskoczenia.