Z wiatrakami.
Dlaczego walczę z wiatrakami,
kiedy mój świat jest tak realny.
I umysł karmię marzeniami,
jak jakiś głupek nienormalny.
Na co potrzebne mi złudzenia,
o czymś co już jest doskonałe.
I mieć nie musi potwierdzenia,
bo to zwyczajnie otrzymałem.
Jak ten idiota błądzę w chmurach,
stwarzając wizje niebywałe.
Tonąc w przedziwnych jej strukturach,
choć tego wcale nie żądałem.
To jest silniejsze od mej woli,
życie usiane marzeniami.
I w walce, ocknąć nie pozwoli,
z tymi durnymi wiatrakami.
Komentarze (2)
Dobrze i w ciągłości utrzymana forma i płynność
wiersza, dobre rymy, ciekawe przemyślenia...
Nasze życie jest ciągłą walką z wiatrakami ale czym
byłoby, gdyby zabrakło w nim marzeń? Myślę, że bardzo
trafnie przedstawiłeś to co nurtuje nas wszystkich i
jak zwykle w bardzo pięknej formie:)