Widły życia
Dla Piotrka Sloba;)
Leże na plaży nicością owiany
krople rosy mkną po twarzy,
niczym morza piany...
I ledwo wytrzymać mogę ten stan błogi
słońca pogromca....
Odrzucam koc, w piasku nurkuje
rzucam się , mjotam, czegoś brakuje..
włosy wydzieram z rzesów i brwi,
ryczę do słońca...gdzieżeś jest Ty..?
Dziwak, furiat, przez ludzi naznaczony
spaczony wolą doskonałości..
Bezmiaru wiedzy nie opanujesz nigdy..
Nie spraw byś wpadł pod życia widły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.