Widok z wysokości
Czy 3 sekundy upadku można nazwać lotem?
Pionową linią w dół, wprost w beton.
Odbijam się od tlenu.
Wypełniony powietrzami.
To tak jak bym pływał.
I przerażone twarze niżej niż ja.
Stoją, przyklejone do chodników.
Tak mocno, że nie mogą krzyczeć.
Jak ja lubię patrzeć na kłamstwo.
I tak przejdę do statystyk.
Nie wiem do których, jest ich zbyt
wiele.
A więc 3 sekundy lotu w dół.
Z krzykiem. Tym spokojnym.
Uwalniającym.
Z muzyką w uszach.
Taki lot mógł by trwać wiecznie.
Takie wieczne 3 sekundy.
Każda nieskończonością.
Komentarze (1)
wiersz wstrząsa swoim odkrycie a przecież tak
oczywistym znieczulica statystyki cóż bedzie znaczył
taki lot z dachu Wiersz bardzo dobry krzyk a
jednocześnie przesłanie nie warto tego robić Bardzo
dobry wiersz BRAWO !