Wieczne szczęście...
Noc parna...noc gorąca...
Dwa ciała...dwie krople potu...
Ten oddech...
Ten szept...
Ten dotyk...
Ten dreszcz...
Tą lekką mgłę...spod oczu
I cisza...
Cisza przed burzą...
Rozkoszna cisza...
Tylko kto to jest?
Motyl czy ćma...
Spragniona nektaru
Spija go...
Z jego oczu...
Z jego ust...
I wije się...
W miłosnym uścisku...
Odchodzi...
Znika...
...I ginie...
Aby powrócić jako kropla deszczu...
...i do następnego konania...
Komentarze (6)
No gorąco i zmysłowo,
jak na erotyk przystało jest tutaj,
serdeczności dla Ciebie Olu przesyłam :)
A jak Wy to robicie, że wiersz jest z 2004 roku, a
komentarze tylko z dzisiaj? Kiedyś chciałam wstawić
inna datę powstania wiersza i nie umiałam tego
zmienić.
Erotyk oczywiście na duży PLUS. :)
Tak to można konać bez końca :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny erotyk... /Aby powrócić jako kropla
deszczu../Cudne!
uwielbiam erotyki,
Twój Olu jest bardzo zmysłowy...
pozdrawiam:)
Subtelny, piękny erotyk, pozdrawiam ciepło.