Wieczność
Drewniana trumna
w niej białolica dziewczyna
spowita w szkarłatne kwiecie
Niegdyś żywe ciało
z tętniącymi krwią żyłami
dziś zimny marmurowy dotyk
Leży w atłasowym łożu
Królowa Potępionych
kruczoczarna matka
dusz zagubionych
Gdzież te dźwięki co umarłą
do świata wrócić mogą?
Szklana trumna
w plątaninie drzew
gdzie śmiertelny nie zbłądzi
Pradawna Tajemnica
co ją zatrzymał w szponach
śmierci czas…
na wieczność…
autor
Velia
Dodano: 2006-09-26 08:50:02
Ten wiersz przeczytano 586 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.