Wieczór z Halinką .(I....)
Jak dobrze sączy się z Halinką (Choć każdy sobie)dobre winko.
Wypiłem wino dziś wieczorem
Z Tobą -daleką w Twej osobie.
I wnet mi zaszumiało borem.
I zamarzyłem już o Tobie.
I ciągle w głowie szumi maj,
jak morska fala tuż przed switem.
I wszystko staje mi się NAJ.
NAJ...lepsze, ....zdrowsze,
Znakomite.
NAJ-milsza jesteś mi dziewczyno,
NAJ-słodsze jest Twe całowanie,
NAJ-lubieżniejsza Twoja mowa,
I NAJ-gorętsze Twe Kochanie.
PS. A Ty mi prosto mówisz w twarz: Ja dobrze wiem co zaraz zrobię; Ty swoja żonę w domu masz, A ja do łóżka pójdę sobie.
Komentarze (21)
dobre, poprawil mi sie humor
No tak,ciężko grać drugie skrzypce.
Pozdrawiam
Piekne marzenie,,,moze kiedys je ci sie
spelni,,,zycze ci tego z calego serca,,,,
pozdrawiam.
A mi u Ciebie nic nie zgrzyta: łykam banały nader
gładko jak winko z NAJ wkładką.
Słusznie - już więcej nie pij, bo się ktoś jeszcze
przyczepi...
A jednak można i na odległość wysączyć lampeczkę z
Halinką i poradzić ;-)
O, jak miło,chociaż nic się nie zdarzyło.Maj
czarodziej,piękne słowa,mogę czytać i
żartować.Serdeczne dzięki:)