Wieczorem
Już wieczór cicho zapada,
Patrzę w niebo i gwiazd szukam dookoła,
Może ta pierwsza,może ostatnia
Na chwilę z góry Ciebie przywoła.
W ciemnoniebieskich chmurach widzę,
Jak zmrok zapala gwiazd tysiące,
A my po drodze mlecznej,
Chodzimy jak po łące
Po cichu mówię do Ciebie,
Już widzę oczyma z dala,
Jak księżyc wędruje po niebie,
I nową gwiazdę zapala.
I już nie szepcę,już wołam...
Przyjdź do mnie na chwilkę w pośpiechu,
Lecz cóż to nie Ty,tylko echo,
Przygląda się na mnie w uśmiechu.
Dobrze,że są te wieczory...
Komentarze (4)
ciepły wiersz w wieczornym klimacie-ładny
cieply wiersz w wieczornym klimacie...można się
rozmarzyć...pozdrawiam
Bardzo podoba mi się Twój wiersz. W moim skromnym
odczuciu interpunkcja jest trochę chaotyczna, ale
wiersz doprawdy interesujący. Pozdrawiam
ach te wieczory :) pozdrawiam