Wieczorny spacer...
Mojej ukochanej żonie...
Krętą ścieżką
pośród tysięcy gwiazd,
idziemy razem
bezkresną nocą,
MIŁOŚĆ kroczy
z nami cały czas,
no i te gwiazdy
tak cudnie migocą.
Szczęście i radość
trzymając za ręce,
oczy ku niebiosom
mając zwrócone,
kłaniamy się BOGU
nisko w podzięce
prosząc o łaski,
dalsze, nieskończone.
Wiersz został napisany podczas trzydniowego spotkania w Dusznikach Zdroju, ponad dziesięć lat temu...
autor
Dziadek Norbert
Dodano: 2017-10-05 05:47:18
Ten wiersz przeczytano 1280 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Życzę samych słonecznych
i radosnych dni.
Pozdrawiam niedzielnie:)
Z czułością i wzruszeniem czytam Twój wiersz o miłości
Norbercie, piękny!
Tak sobie myślę, szczęśliwymi są ludzie, którym dane
było spotkać na swojej drodze miłość z bliskością w
jednym:-)
Pozdrawiam cieplutko, miłej niedzieli:-)
Piękna ta prostota w Twoich wierszach,
miłość daje łask wiele warto się nią dzielić
No i wreszcie mamy na zachodzie Polski tzn między
innymi u nas światło. Nie było go ponad 12 godz.
Wokoło wierutna ciemnota. A zawieruchy, których w
ogóle nie pamiętam. Z wami wszystkimi też nie miałem
kontaktu. Gorąco dziękuję Janinie Kraj
Raczyńskiej,Zosiak, Klarysie, zielonej Damie i
marcepani za fajne wpisy i głosy. Gorąco pozdrawiam i
życzę cudownego piątku. Oby u wszystkich była w miarę
fajna pogoda...
zawsze takie wiersze, z dedykacją dla żony bardzo
mnie rozczulają...a miłość zachwyca :)
I to jest piękne. Przywraca wiarę w istnienie miłości,
której czas nie jest w stanie zniszczyć :)
Taka dojrzała miłość, gdy macie wyłącznie siebie, bo
dzieciaki nie płaczą po nocach - mają już swoje zycie,
jest super. Doświadczenie i mądrośc życiowa pomaga w
unikaniu konfliktów. Wiem, przychodzą choroby, ale we
dwoje, w cieple, dajecie radę.
Dużo, dużo takiego spokojnego szczęścia we dwoje życzę
z całego serca, Norbercie:-)
Ladny spacerek :)
Milego wieczoru.
Prawdziwa sielanka ... myślę, że każdy tak by chciał
:)
Dobrze sądzisz Molico. Nic nie uległo zatraceniu.
Dzisiaj po prostu jest jeszcze piękniejsza i
dojrzalsza. Dbamy o nią każdego dnia...
Dzięki Reni, Ewo, Piwonio, Turkusowa Anno, Agaromie,
Anulo, Arku, Mariat i Tobie Old-boyu.
Mariat, pierwsz miłość trwała do śmierci pierwszej
żony 34 lata, druga na razie 11 -ście a będzie trwała
przez kolejne ponad 18-cie. Do 90-tki. Tyle mi
obiecała mama podczas rozmowy 3 dni po jej śmierci (16
lat temu) Matce muszę wierzyć. Miłego wieczoru. Gorąco
wszystkich pozdrawiam...
Witaj,
na ile jestem na bieżąco nic nie uległo zatraceniu...
Pozdrawiam.
Witaj Norbercie.
Piękna ta miłość która trwa
nieprzerwanie do jesieni życia.
Uroczo o tym napisałeś w swoim
wierszu.
Wiersz dziesięcioletni a jest aktualny skoro autor nam
go pokazuje.
Pięknie jest.