Wielokrotnie...
usta chciałyby szeptać
mrok nie pozwala
bestialsko
ubiera dzień w noc
woalem tęsknoty dusi
w ciszy
muzyka śpi budzi się żałość
za siódmą kotarą płomień usycha
choć jeszcze skrzy
dawna ja i niewidzialny ty
utkwieni w czasoprzestrzeni
pożegnały się sny
ogień choć trwa dogasa w iluzji
mgła rozpostarła skrzydła
nad minimalistycznymi murami
wybrakowany czas dotyka
wieczność po stronie samotności
kolejny raz umiera i rodzi się
1 listopada 2022
autor
beano
Dodano: 2022-11-01 18:22:35
Ten wiersz przeczytano 2010 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Witam,
liryczne, acz nieco smutne wersy.../+/
Pozdrawiam wiosennie.
Witam,
każde narodziny to początek czegoś nowego...
Pozdrawiam serdecznie/+/.
Krzysztofie,
Ano tak, zawsze chwyta za serce, nie lubię tego dnia,
choc jest bardzo potrzbny:(
Ano 1 listopada zawsze jest refleksyjny.
...
Serdecznie
Bardzo dziękuję za pozostawione cieple slowa
Smutny ale pięknie napisany wiersz skłaniający do
refleksji.
Beatko, ślę serdeczności :)
Wspaniałe metafory którymi poruszasz bardzo Beatko
Wspaniały poruszający wiersz.
Pozdrawiam cieplutko :)
Smutek zawsze wiąże się z tęsknotą ...oby to jutro
było z nadzieją optymizmu...pozdrawiam serdecznie.
Tak samo smutny jak i piekny wiersz...;)
Bardzo klimatyczny wiersz z wyszukanymi metaforami.
Pięknie. Pozdrawiam ciepło Beatko :)
Dziękuję i prEsylam pozdrowuenia wszystkim miłym
gościom
:)
Ciekawy wiersz choć wkradł się smutek
Pozdrawiam niedzielnie
Beatko, jestem pod wrażeniem piękna Twojego wiersza,
serdecznie pozdrawiam z Lądka Zdroju :)
Nastrowy wiersz, wyrafinowane metafory czynią go
nietuzinkowym...
Bardzo refleksyjna tęsknota, pozdrawiam ciepło.