***
Czujesz to... Wszystko stracone,
zaprzepaszczone...
Świadomość znajomości właściwej drogi
I zmarnowanego czasu na pójście nią
Gorycz porażki doskwiera jeszcze
bardziej
Wraz z uzmysłowieniem sobie
Że znasz rozwiązanie
Ale już nic nie możesz zmienić
Przeznaczenie cię dogoniło
Zdeptało i ośmieszyło
Twój misterny plan
Doskonałej harmonii
Długi lot w chmurach
I krótki, bolesny upadek
Ryzyko związane z marzenami
Chwilą radości przemijającą tak szybko
Że nawet nie zauważyłeś śmiertelnego
zderzenia
Z realizmem
Sny i idee
Umierają powoli
Spychają cię w nicość
Z każdym znikającym kawałkiem
Wyimaginowanej układanki
Dobijając, każdym
Rozsypującym się w proch
Najmniejszym elementem
Wyśnionej rzeczywistości
Czujesz jak trwają w agonii
Powoli cię niszcząc
A jednak nie potrafisz
Zatrzymać tej samodestrukcji
Dziwna z ciebie istota...
Pełna sprzeczności
Pomimo hipotetycznie
Nieskończenie doskonałego stworzenia
Człowieku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.