***
w ogrom przestrzeni
co bez początku bez końca
ożywcza siła bezkresu
zastyga w pół słowa
zakładając maskę
sztucznego uśmiechu
odszedł ktoś
przyszedł następny
wszystko się kręci
zasłuchana w ciszy zegary
zamilkła
usiadła na progu
obserwując minuty
tuląc wyczerpane
godziny serc
-śmierć
Komentarze (2)
Tak,śmierć pilnuje zegara.odlicza z matematyczną
perfekcją minuty naszego życia.Nikt przed nią nie
ucieknie.I pójdziemy:,,w ogrom przestrzeni
co bez początku bez końca''.
Tak to jest... Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, a nam
się wydaje, że będziemy trwać wiecznie na tym świecie.
A gdy nadejdzie czas na nas, zorientujemy się, że tak
naprawdę to życie przeleciało nam koło nosa... Pięknie
uchwycona myśl( a przynajmniej ja to tak odebrałam).
Nie piszesz niczego wprost, ale za pomocą metafor
budujesz oddzielny świat, swój świat i czytelnika.
Odrywasz od codzienności...