***
Wiatr-rozbójnik
zrywa z drzew ostatnie liście
tańczą
tańczą
wirują obroty
wciąż zmienia się tempo
czerwono-zielony kołowrót
żółto-brązowy rozgardiasz
i bolesne zetknięcie z ziemią
zimny skurcz
wstrząsa nerwem
tkanką
ostatni ruch zielonym palcem
i myśl pożółkłomózgowa
miał być ten taniec końcem?
koniec już?
koniec?
autor
michal89216
Dodano: 2008-01-25 22:13:23
Ten wiersz przeczytano 421 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.