B ę d ę
będę kroplą rosy
w czerwcowy poranek
aby obmyć twoje stopy
obolałe
podmuchem wiatru
w upalny duszny dzień
chłodząc spocone ciało
będę parasolem
w deszczu i burzy
chroniąc przed złem
i niebezpieczeństwami
rozległym cieniem
abyś odpoczywała po pracy
w jego zacisznym chłodzie
będę czym zapragniesz
spełnię twoje życzenia
bo istnieję
dla ciebie
12.06 – 13.06.2010.
Krzysztof (nostra) Kwasiżur - dziękuję nieco poprawiłem
Komentarze (19)
Kochac calym sercem moze tylko szlachetny
mezczyzna,,piekny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie z daleka.
"niebezpieczeństwami" - wydaje się słowem trochę
przydługawym i skomplikowanym; biorąc pod uwagę, że w
tym wierszu postawił Pan na prostotę i minimalizm
(zresztą - optycznie też psuje spokój wiersza, który
tematycznie i optycznie ma być integralny).
W trzeciej strofie "będę" da się wyeksponować i
zaakcentować poprzez umieszczenie go w osobnym,
pierwszym wersie, tak samo ostatnie "ciebie".
Wtedy słowa-klucze będą wyeksponowane i położony na
nie nacisk.
Poza tym dobra robota!
każda zakochana kobieta po przeczytaniu takiej
obietnicy, może już tylko być bezgranicznie szczęśliwa
:-)
Romantyczność w takim wykonaniu zapada mi w serce. :)