***
uderz
podetnij mi
zakończ ciszę
zabij
zaczesz
pognij
zegnij mnie we właśćiwych słabościach
pogryź
pokrusz
skręć
podduś
roztop i rozgrzej
kuchennym nożem przekrój mi serce
na pół
połam
spal
sprzedaj na pobliskim targu
za złamany grosz
ale nie zamykaj
oczu
autor
autoironia
Dodano: 2008-07-25 19:49:11
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo to smutne i mroczne ale tez piekne