P r z e s z ł o ś ć
VII Cykl - Dokąd idziesz cz.4 - Kres wędrówki
spójrz w czas
który pozostał za tobą
jak wstęga przez którą przewinąłeś
swoje życie
popatrz w głębiny niezmąconych chwil
krzyknij aby głos dotarł do ciebie
jak echo odbite z gór
przekręć kołem czasu
a odnajdziesz zaginione ślady
które kiedyś odbijałeś na śniegu
wydaj komendę
a powstanie twoja ołowiana armia
podnieś zagubione wiaderko
a wysypie się dziecinny piach
stań na barykadzie
budowanej niegdyś z klocków
spójrz co się stanie
porównania nadszedł czas
wspomnienia życia
i młodzieńczy mięty smak
podnieś ręce ku górze
krzycz na całe gardło "oto ja "
co z matki łona wydany
doszedłem własnych prawd
otwórzcie przed nim wrota
chcę się z wami podzielić tym
czego sam się kiedyś nauczył
idąc drogą życia
lecz czy ktoś słucha
jego gorzkich słów prawdy
gdzieś w oddali szyderczy śmiech
z jego słów
to ci którzy nie znają jeszcze
co znaczy przejść przez własny trud
przez łzy tworzące kałuże
przez snujące się pajęczyny
zasłaniające twarz i chwile
grymas stłumiony przez gniew
szczęście owinięte samotnością
i strach stojąc nad przepaścią
kiedy poznają – przestaną się
śmiać
dla nich nie istnieje jeszcze
przeszłość
czas wstać by ruszyć w dalszą drogę
ściskając w dłoni...
07.02.( ubiegłe stulecie )
felka - dziękuję poprawiłem
Komentarze (20)
Zamyśliłam się, tak bardzo mi się podoba Twój wiersz.
"chcę się z wam podzielić tym" - w tym wersie
literka ' i ' uciekła.--------------------Treść
wyraźnie przerasta formę przekazu, jest głęboko
osadzona w realiach niełatwego życia. Warto było
przeczytać.
A mówią nie oglądaj się wstecz...czasem jednak trzeba.
P.S. Na tytuł wiersza jakoś brak mi pomysłu.
Mądry i wartoścoiwy wiersz, pozwala na przemyślenie
swojej drogi życia..
Pseudoepicki bełkot ale stalówki robią swoje.
...przejść przez własny trud ...aby dojść do
marzeń...w zaciszu wspomnień...ciekawa forma
wiersza...
Po pierwszej zwrotce przestałem czytać. to mówi samo
przez siebie :) Pozdr
przekaz wiersza ma swoją głębię i prawdę
witaj, ładnie i mądrze napisany wiersz.
przeszłość jest taka, jaką po sobie zostawisz.
pozdrawiam serdecznie.
i co w tej dloni? kamień, bilet, krzyżyk? a może druga
dłoń?
przeszłość zawsze coś po sobie pozostawia...piękny
wiersz
Dobrze, że te łzy są już tylko kałużą. Wiersz działa
na wyobraźnię:)
Marzy mi się taki dzień, że bezinteresownie, w imię
dobrze pojętego interesu piszącej wiersze
społeczności, spłyną gromadnie zwykli, mający coś do
powiedzenia poeci i przy pomocy trafnych, właściwych
słów, ze zwykłej ludzkiej życzliwości -nazwą
twórczość tego autora, nie po to, aby zabronić mu
pisania, albo go ośmieszyć: tego pod żadnym pozorem
nie wolno, ale by uświadomić tym pełnym podziwu , że
jakość pisania nie zależy od użytych słów i metafor,
ale od ich trafności i sensu i nie jakim piórem, z
jaką stalówką, ale co. I zastanawiając się, ile trzeba
płakać” by ktoś „przez łzy tworzące
kałuże”... mogł przejść, już nie wiem, czy na
śmiech, czy na płacz mi się zbiera?
To pech, kiedy grymas tłumiony przez gniew. a
szczęście samotnością owinięte, przez wspólnotę dusz
nietknięte. Pozdro...
przez życie prowadzi wiele dróg ważne by wybrać
własną drogę , a dobre rady zawsze w cenie-pozdrawiam