Wiersz sto czterdziesty
Chodzę sam
po tych ulicach
które nazwałem domem
ulicach nadziei
ulicach strachu
ulicach samotności
szukam znaków
by dojść na ulice miłości
różne dzwonią
mi dzwony
w tej wędrówce
a najgłośniej
dzwoni dzwon nadziei
bo gdy świat się wali
gdy wszystko na nie
gdy wszystko co dobre i piękne daleko
nie rozpaczaj
stań na swojej ziemi
i dzwoń dzwonami nadziei
by każdy je usłyszał
i uwierzył
że jest jeszcze
dla tego świata
nadzieja
Komentarze (6)
naprawdę refleksyjne, da się pomyśleć nad tym. Bardzo
ładnie :)
TAK
Nadzieje we współczesnym świecie tak bardzo potrzebna.
bardzo mi się podoba, jestem w takim nastroju, że
bardzo, bardzo...
Zawsze nadzieja jest...pozdrawiam serdecznie i
zapraszam
Ciekawy refleksyjny tekst,
wart przeczytania.
Miłego wieczoru:}